Dżuma z pocałunku Almanzora
Felieton · serwis "Prawy.pl" (prawy.pl) · 2019-03-22 · 4081 wyświetleń Polska Rzeczpospolita Ludowa, czyli komuna, pozostawiła na czole III RP pocałunek Almanzora. (...) Kiedy w maju 1991 roku PRL-owski Almanzor był już gotów do całkowitego przepoczwarzenia, "Sejm kontraktowy" uchwalił dwie ustawy: o związkach zawodowych i o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Był to właśnie pocałunek Almanzora, w następstwie którego Polska została skazana na destabilizację wskutek manipulowania przez wywiady państw zaprzyjaźnionych związkami zawodowymi.
Felieton · serwis "Prawy.pl" (prawy.pl) · 2019-03-22 · 4081 wyświetleń Polska Rzeczpospolita Ludowa, czyli komuna, pozostawiła na czole III RP pocałunek Almanzora. (...) Kiedy w maju 1991 roku PRL-owski Almanzor był już gotów do całkowitego przepoczwarzenia, "Sejm kontraktowy" uchwalił dwie ustawy: o związkach zawodowych i o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Był to właśnie pocałunek Almanzora, w następstwie którego Polska została skazana na destabilizację wskutek manipulowania przez wywiady państw zaprzyjaźnionych związkami zawodowymi.
Kto będzie miał ostatnie słowo?
Felieton · Radio Maryja · 2019-03-21 · 6663 wyświetleń Starsi ludzie pewnie pamiętają jeszcze wielogodzinne przemówienia Władysława Gomułki, który nie był ani przewodniczącym Rady Państwa, ani premierem rządu, ani ministrem spraw zagranicznych, tylko pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR - ale to właśnie on miał we wszystkich sprawach ostatnie słowo - podobnie jak dzisiaj pan poseł Jarosław Kaczyński, uważany nie tylko w Polsce, ale i za granicą, za Naczelnika Państwa. W przeciwnym razie zagraniczni dygnitarze by z nim nie rozmawiali, bo zwyczajnym posłem jest na przykład Wielce Czcigodny Paweł Rabiej, czy moja faworyta, Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus, z którymi jednak ani Nasza Złota Pani, ani nikt inny nie rozmawia.
Felieton · Radio Maryja · 2019-03-21 · 6663 wyświetleń Starsi ludzie pewnie pamiętają jeszcze wielogodzinne przemówienia Władysława Gomułki, który nie był ani przewodniczącym Rady Państwa, ani premierem rządu, ani ministrem spraw zagranicznych, tylko pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR - ale to właśnie on miał we wszystkich sprawach ostatnie słowo - podobnie jak dzisiaj pan poseł Jarosław Kaczyński, uważany nie tylko w Polsce, ale i za granicą, za Naczelnika Państwa. W przeciwnym razie zagraniczni dygnitarze by z nim nie rozmawiali, bo zwyczajnym posłem jest na przykład Wielce Czcigodny Paweł Rabiej, czy moja faworyta, Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus, z którymi jednak ani Nasza Złota Pani, ani nikt inny nie rozmawia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz