Rolnicze dopłaty Totolotek w Agencji (2007-03-29)
Andrzej Lepper, mówiąc ponad dwa tygodnie temu o dodatkowych pieniądzach dla rolników z Sektorowego Programu Operacyjnego, nie przypuszczał, że ta sprawa stanie się dla niego problemem miesiąca. Informacja dotarła do rolników lotem błyskawicy. Jednak nikt nie wiedział, jakie będą zasady korzystania z tych środków, dlatego niektórzy rolnicy na wszelki wypadek ustawili się w kolejki. I wzorem lat PRL powstał komitet kolejkowy. Pojawili się samozwańczy wodzowie tych kolejek. A jeśli jest królik, to są także znajomi i krewni królika, rodzi się korupcja, bo do listy można kogoś dopisać albo kogoś skreślić.
Andrzej Lepper, mówiąc ponad dwa tygodnie temu o dodatkowych pieniądzach dla rolników z Sektorowego Programu Operacyjnego, nie przypuszczał, że ta sprawa stanie się dla niego problemem miesiąca. Informacja dotarła do rolników lotem błyskawicy. Jednak nikt nie wiedział, jakie będą zasady korzystania z tych środków, dlatego niektórzy rolnicy na wszelki wypadek ustawili się w kolejki. I wzorem lat PRL powstał komitet kolejkowy. Pojawili się samozwańczy wodzowie tych kolejek. A jeśli jest królik, to są także znajomi i krewni królika, rodzi się korupcja, bo do listy można kogoś dopisać albo kogoś skreślić.
Minął dzień: Sojusz bez Oleksego (2007-03-29)
Kiedy „Dziennik” ujawnił taśmy z nagraniami rozmowy Aleksandra Gudzowatego z Józefem Oleksym cała Polska zawrzała. Wreszcie polityk partii rządzącej przez wiele lat krajem pokazał prawdę, o której wielu mówiło wcześniej. Mówił o prywatyzacji banków sprzedawanych za bezcen, o powiązaniach towarzyskich, z jakimi mieliśmy do czynienia wśród przedstawicieli „salonu”. Gdy pisał o tym Waldemar Łysiak, środowisko „Gazety Wyborczej” milczało. Teraz, jak mówi o tym polityk związany z „elytą”, nie dało się już tego przemilczeć ani wyśmiać. Na usta byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego cisnęło się tylko jedno słowo „zdrajca”. Dziś Józef Oleksy złożył legitymację partyjną. Nie jest członkiem SLD.
Kiedy „Dziennik” ujawnił taśmy z nagraniami rozmowy Aleksandra Gudzowatego z Józefem Oleksym cała Polska zawrzała. Wreszcie polityk partii rządzącej przez wiele lat krajem pokazał prawdę, o której wielu mówiło wcześniej. Mówił o prywatyzacji banków sprzedawanych za bezcen, o powiązaniach towarzyskich, z jakimi mieliśmy do czynienia wśród przedstawicieli „salonu”. Gdy pisał o tym Waldemar Łysiak, środowisko „Gazety Wyborczej” milczało. Teraz, jak mówi o tym polityk związany z „elytą”, nie dało się już tego przemilczeć ani wyśmiać. Na usta byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego cisnęło się tylko jedno słowo „zdrajca”. Dziś Józef Oleksy złożył legitymację partyjną. Nie jest członkiem SLD.
Wiktor Poliszczuk o trudnych stosunkach polsko-ukraińskich Odrodzenie banderowszczyzny (2007-03-29)
Polacy mieszkający w Zachodniej Ukrainie obawiają się odradzającej się banderowszczyzny, lękają się o swoje życie. Znając te odradzające się siły, znając stanowisko do nich prezydenta Ukrainy, który ma żonę banderówkę, doradców banderowców, nie dziwię się im – powiedział dr hab. Wiktor Poliszczuk w rozmowie z Jackiem Zielińskim.
Polacy mieszkający w Zachodniej Ukrainie obawiają się odradzającej się banderowszczyzny, lękają się o swoje życie. Znając te odradzające się siły, znając stanowisko do nich prezydenta Ukrainy, który ma żonę banderówkę, doradców banderowców, nie dziwię się im – powiedział dr hab. Wiktor Poliszczuk w rozmowie z Jackiem Zielińskim.
Kosowo Szowinizm politycznie poprawny (2007-03-29)
Oderwanie Kosowa od Serbii wydaje się być tylko kwestią czasu, przy przychylności wszystkich tych, którzy liczą się w polityce międzynarodowej. Nikt do tej pory nie zauważył, że przyjęcie przez społeczność międzynarodową możliwości jednostronnej rewizji granic, tak jak ma to miejsce w Kosowie, musiałoby skutkować również na innych obszarach objętych uregulowaniami po 1945 roku. Precedens kosowski prowokuje dalsze, wszak można by i na innych terenach obsadzać inne mniejszości, które z czasem będą zgłaszać aspiracje niepodległościowe.
Oderwanie Kosowa od Serbii wydaje się być tylko kwestią czasu, przy przychylności wszystkich tych, którzy liczą się w polityce międzynarodowej. Nikt do tej pory nie zauważył, że przyjęcie przez społeczność międzynarodową możliwości jednostronnej rewizji granic, tak jak ma to miejsce w Kosowie, musiałoby skutkować również na innych obszarach objętych uregulowaniami po 1945 roku. Precedens kosowski prowokuje dalsze, wszak można by i na innych terenach obsadzać inne mniejszości, które z czasem będą zgłaszać aspiracje niepodległościowe.
W uścisku strategicznych partnerów
Lalkarze i marionetki ····· Komentarz ��� Radio Maryja ��� 29 marca 2007 Józef Oleksy do tej pory uchodził za człowieka dyskretnego, a tu nagle rozgadał się na całego i to w sposób, jaki przypisywany był tzw. „oszołomom”. Charakter przekazanych informacji dowodzi, że to prawdziwa wojna, a diagnozę tę potwierdza nerwowa i wściekła reakcja Sojuszu Lewicy Demokratycznej...
Lalkarze i marionetki ····· Komentarz ��� Radio Maryja ��� 29 marca 2007 Józef Oleksy do tej pory uchodził za człowieka dyskretnego, a tu nagle rozgadał się na całego i to w sposób, jaki przypisywany był tzw. „oszołomom”. Charakter przekazanych informacji dowodzi, że to prawdziwa wojna, a diagnozę tę potwierdza nerwowa i wściekła reakcja Sojuszu Lewicy Demokratycznej...
Dziedziczne poglądy z prawdziwej ojczyzny
'Amerykańskiemu imperializmowi nasze zdecydowanie NIE!' ····· Komentarz ��� tygodnik „Gazeta Polska” ��� 29 marca 2007 Pan red. Sierakowski wydrukował artykuł „Zanim zbudujemy tarczę antyrakietową”, w którym poddaje pomysł zainstalowania tej tarczy miażdżącej krytyce, opierając się na publikacji pana Jakuba Stępnia na temat amerykańskiego offsetu w miesięczniku „Forbes”. Pan Sierakowski zastanawia się, dlaczego dziennikarze śledczy tracą przenikliwość, ale nie wpada na pomysł, że np. razwiedka nie dostarczyła im żadnych gotowców...
'Amerykańskiemu imperializmowi nasze zdecydowanie NIE!' ····· Komentarz ��� tygodnik „Gazeta Polska” ��� 29 marca 2007 Pan red. Sierakowski wydrukował artykuł „Zanim zbudujemy tarczę antyrakietową”, w którym poddaje pomysł zainstalowania tej tarczy miażdżącej krytyce, opierając się na publikacji pana Jakuba Stępnia na temat amerykańskiego offsetu w miesięczniku „Forbes”. Pan Sierakowski zastanawia się, dlaczego dziennikarze śledczy tracą przenikliwość, ale nie wpada na pomysł, że np. razwiedka nie dostarczyła im żadnych gotowców...
'Lody' przełamane?
W przededniu końca niepodległości ····· Komentarz ��� tygodnik „Nasza Polska” ��� 27 marca 2007 Przyjęcie konstytucji UE oznacza formalną rezygnację z suwerenności państwowej. Oznajmia o tym art. 1 części I konstytucji UE, nawiasem mówiąc, tak samo prawdziwy, jak pierwsze słowa hymnu sowieckiego. Art.1 powiada, że „zainspirowana wolą obywateli i państw Europy zbudowania wspólnej przyszłości, niniejsza Konstytucja ustanawia Unię Europejską, której...” i tak dalej...
W przededniu końca niepodległości ····· Komentarz ��� tygodnik „Nasza Polska” ��� 27 marca 2007 Przyjęcie konstytucji UE oznacza formalną rezygnację z suwerenności państwowej. Oznajmia o tym art. 1 części I konstytucji UE, nawiasem mówiąc, tak samo prawdziwy, jak pierwsze słowa hymnu sowieckiego. Art.1 powiada, że „zainspirowana wolą obywateli i państw Europy zbudowania wspólnej przyszłości, niniejsza Konstytucja ustanawia Unię Europejską, której...” i tak dalej...
Pałeczkę przejmuje Rachela Słupek?
Polacy bardzo źli ····· Komentarz ��� „Nasz Dziennik” ��� 24 marca 2007 W hiszpańskim „El Pais” odezwała się pani Rachola Pilar, na podstawie „doniesień z Polski” podnosząca wobec naszego kraju zarzut antysemityzmu i to skupiającego aż dwie tradycje: „nazistowską” i „chrześcijańską”...
Polacy bardzo źli ····· Komentarz ��� „Nasz Dziennik” ��� 24 marca 2007 W hiszpańskim „El Pais” odezwała się pani Rachola Pilar, na podstawie „doniesień z Polski” podnosząca wobec naszego kraju zarzut antysemityzmu i to skupiającego aż dwie tradycje: „nazistowską” i „chrześcijańską”...
Służba Zdrowia
Rzeczą zdumiewającą jest upór, z jakim ludzie ngotowi są usprawiedliwiać najbardziej absurdalne instytucje - jeśli one istnieją. Np. "Służba Zdrowia".
Rzeczą zdumiewającą jest upór, z jakim ludzie ngotowi są usprawiedliwiać najbardziej absurdalne instytucje - jeśli one istnieją. Np. "Służba Zdrowia".
Zęby (czasu...)
Nie, tym razem nie będzie o wyrywaniu zębów socjalizmowi. Tym razem o zwykłych zębach. Otóż jeden z moich znajomych postanowił wybrać się w góry leczyć zęby.
Nie, tym razem nie będzie o wyrywaniu zębów socjalizmowi. Tym razem o zwykłych zębach. Otóż jeden z moich znajomych postanowił wybrać się w góry leczyć zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz