Lustracja (cz.3) 15 kłamstw na temat lustracji (2007-07-12)
„Wszystko się jednak dobrze kończy, bo choć tragiczny powiał dech, tragedia się zmieniła w farsę, a przerażenie w gromki śmiech” – pisał Szpot w poemacie o towarzyszu Szmaciaku. Kapusiom 15 maja tego roku spadł kamień z serca („tragedia się zmieniła w farsę”), bo odkąd weszło w życie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego właściwie jest już „po lustracji”.
„Wszystko się jednak dobrze kończy, bo choć tragiczny powiał dech, tragedia się zmieniła w farsę, a przerażenie w gromki śmiech” – pisał Szpot w poemacie o towarzyszu Szmaciaku. Kapusiom 15 maja tego roku spadł kamień z serca („tragedia się zmieniła w farsę”), bo odkąd weszło w życie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego właściwie jest już „po lustracji”.
Minął dzień: Ech, panie Kamiński… (2007-07-11)
Centralne Biuro Antykorupcyjne jest potrzebne, czego dowiodły ostatnie wydarzenia związane z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Zresztą każde dziecko wie, że tylko ryba nie bierze, więc czas najwyższy ukrócić patologie związane z korupcją. Jednak to, co wydarzyło się ostatnio wokół ministerstwa rolnictwa sukcesem nie jest…
Centralne Biuro Antykorupcyjne jest potrzebne, czego dowiodły ostatnie wydarzenia związane z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Zresztą każde dziecko wie, że tylko ryba nie bierze, więc czas najwyższy ukrócić patologie związane z korupcją. Jednak to, co wydarzyło się ostatnio wokół ministerstwa rolnictwa sukcesem nie jest…
Lustracja (cz. 1) PRL zamieciony pod dywan (2007-07-09)
Tylko prawda jest ciekawa i wygląda na to, że tak zwana lista Kurtyki zrobi większą karierę niż Macierewicza, czy Wildsteina. „Wprost” sprzeda się jak świeże bułeczki nie tylko z powodu „taśm Rydzyka”, ale również dlatego, że tygodnik dotarł do teczek polityków z listy 500. Wszystko za sprawą decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który swoim orzeczeniem stworzył taką sytuację, że lista 500 osób – które miały być tajnymi współpracownikami służb PRL, a obecnie, jak powiedział Janusz Kurtyka, „kreują się bądź też występują w roli autorytetów” – ma być tajna. Cóż może być bardziej intrygującego niż trzymanie w tajemnicy, kto ze świecznika był konfidentem?
Tylko prawda jest ciekawa i wygląda na to, że tak zwana lista Kurtyki zrobi większą karierę niż Macierewicza, czy Wildsteina. „Wprost” sprzeda się jak świeże bułeczki nie tylko z powodu „taśm Rydzyka”, ale również dlatego, że tygodnik dotarł do teczek polityków z listy 500. Wszystko za sprawą decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który swoim orzeczeniem stworzył taką sytuację, że lista 500 osób – które miały być tajnymi współpracownikami służb PRL, a obecnie, jak powiedział Janusz Kurtyka, „kreują się bądź też występują w roli autorytetów” – ma być tajna. Cóż może być bardziej intrygującego niż trzymanie w tajemnicy, kto ze świecznika był konfidentem?
Czarty polskojęzyczne
Komentarz ��� tygodnik „Gazeta Polska” ��� 2007-07-12 ��� 76 wyświetleń Odzywają się nożyce? Słowami premiera Kaczyńskiego, że w Polsce „inni szatani byli czynni” dlaczegoś najbardziej poczuła się dotknięta Joanna Senyszyn, wiceprzewodnicząca SLD. Pani Senyszyn próbuje epatować swoim „laickim” światopoglądem, według którego diabłów nie ma. Tymczasem z „Listów starego diabła do młodego” wyraźnie wynika, że najważniejszym celem diabłów jest wzbudzenie przekonania, że nie istnieją...
Komentarz ��� tygodnik „Gazeta Polska” ��� 2007-07-12 ��� 76 wyświetleń Odzywają się nożyce? Słowami premiera Kaczyńskiego, że w Polsce „inni szatani byli czynni” dlaczegoś najbardziej poczuła się dotknięta Joanna Senyszyn, wiceprzewodnicząca SLD. Pani Senyszyn próbuje epatować swoim „laickim” światopoglądem, według którego diabłów nie ma. Tymczasem z „Listów starego diabła do młodego” wyraźnie wynika, że najważniejszym celem diabłów jest wzbudzenie przekonania, że nie istnieją...
Działanie agentów – czy naród idiotów?
Tym razem to nie o agentach bezpieki – lecz o agentach wpływu obcych – na ogół sąsiednich – mocarstw. Słow parę... Afera z WCzc.Andrzejem Lepperem jest kolejnym przykładem na moją tezę: u nas nic nie jest robione jednoznacznie.
Tym razem to nie o agentach bezpieki – lecz o agentach wpływu obcych – na ogół sąsiednich – mocarstw. Słow parę... Afera z WCzc.Andrzejem Lepperem jest kolejnym przykładem na moją tezę: u nas nic nie jest robione jednoznacznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz